Zastanawialiście się kiedyś ile rzeczy naraz robicie w trakcie swojego dnia?
Ile macie priorytetów, ile „kejpijai" naraz jest najważniejszych tu i teraz?
A gdyby tak skupić się tylko na jednej rzeczy? Czy to możliwe?
Jak coś jest od wszystkiego to jest do niczego
Od razu mam negatywne skojarzenia i zaczynam zastanawiać się czy zakup danej rzeczy naprawdę ma sens i potrzebuję tych wszystkich dodatkowych funkcjonalności – czy nie lepiej wybrać czegoś prostszego, ale dobrego w tym jednym działaniu..
Jak mocny procesor ma Twój mózg?
Wielozadaniowość to cecha systemu operacyjnego umożliwiająca równoczesne wykonywanie więcej niż jednego procesu. W branży komputerowej wiadomym jest - im mocniejszy procesor, tym szybciej możemy wykonać różne zadania. Jednocześnie dobrze wiemy, że systemy operacyjne także potrafią nam się "zawiesić".
Tak też jest z nami. Nasze mózgi przyjmują wiedzę, ale także mamy pewne ograniczenia, których nie jesteśmy w stanie przeskoczyć. W końcu coś się "wiesza", o czymś zapominamy, tracimy koncentrację, gubimy myśli...
Wiele zależy tak naprawdę nie od tego jak mocny "procesor" ma nasz mózg, ale od tego w jaki sposób potrafimy organizować naszą pracę.
Liderzy, którzy nie ustanawiają sobie priorytetów mogą mieć kłopot z realizacją wszystkich zadań. Należy sobie zadać pytanie jak głęboko w swoich procesach chcemy się zagłębiać. Czy jestem osobą delegującą zadania, czy też sam chcę wiedzieć wszystko najlepiej i wchodzić w szczegóły problemów, które mogą rozwiązać inni. Zadajcie sobie te pytania, ponieważ wchodzenie w szczegóły może spowodować, że nie dacie rady zająć się tym, co jest naprawdę ważne.
Mikrozarządzanie może być zgubne przede wszystkim w dużych organizacjach o rozbudowanej strukturze. Tam są ludzie, którym można delegować zadania, a także przekazać odpowiedzialność tym, którzy na swoich obszarach znają się najlepiej. W mniejszych organizacjach może nie mieć to aż tak wielkiego znaczenia, niemniej jednak warto się zastanowić nad tym, czy może warto przekazać część swoich działań innym - tym samym kreując rozwój naszych pracowników.
Priorytety!
Bardzo ważne jest ustalanie sobie priorytetów! Robienie wszystkiego naraz może spowodować, iż żadne zadanie nie będzie zrobione dokładnie. W książce M. Żmigrodzkiego „W tym szaleństwie jest metoda" bohaterowie zmagają się z wieloma projektami jednocześnie, co powoduje frustrację pracowników firmy. Muszą oni odkładać jeden temat ze względu na pilność kolejnego. Nie kończąc jednej pracy zabierają się za kolejną, zawalając poprzednią. Buduje to frustrację pracowników, którzy nie chcą identyfikować się z firmą, bo ona według nich „tonie".
W TOC (teoria ograniczeń) nie bez przyczyny zaleca się, aby w organizacji skupić się na tzw. "wąskim gardle".
To nic innego jak ustalanie priorytetów w skali makro czyli wszystkie siły lokujemy w jedno miejsce, które jest naszym ograniczeniem i powoduje, że nasza organizacja nie rozwija się tak szybko jakbyśmy tego chcieli.
Na koniec mojego gościnnego wpisu przytoczę jeszcze krótki wiersz Williama Hinsona, który możecie znaleźć w książce Johna C. Maxwella „Bądź liderem".
Myślę, że jego słowa najlepiej podsumowują czy multitasking jest siłą czy może zmorą liderów.
A Ty liderze zdecyduj sam, którą drogą chcesz podążać...
"Ten, kto zawsze dąży do jednego celu, Może go osiągnąć, choć po latach wielu. Kogo jednak mnogość różnych celów kusi, Z wszystkich swych zasiewów zawsze zbierać musi, Żniwo jałowego żalu."
autor: Tomasz Flakiewicz
Manager, który od kilkunastu lat jest obecny w biznesie, a większość kariery zawodowej spędził w firmach produkcyjnych w działach jakości. Z wykształcenia dziennikarz, z pasji miłośnik psychologii biznesu oraz narzędzi usprawniających procesy organizacji. Autor artykułów o zarządzaniu w czasopismach branżowych.
